Zgubiłam się dzisiaj!. Jak może się
zgubić kobieta po 40? A może- zjeżdżając nie tam gdzie trzeba z autostrady.
Brak nawigacji, zero „biegłego” języka. Co mnie uratowało?-morze karaibskie. Na
jednym pagórku zobaczyłam morze…Jak myśli kobieta (po 40stce)?: „jeżeli mieszkam
nad morzem, to jak dojadę do morza ( o ile to nie będzie ocean, po drugiej
stronie wyspy), to jadąc wzdłuż nadbrzeża- trawię do domu… I sprawdziło się kobiece
przeczucie. My kobiety jednak mamy ten instynkt – samozachowawczy! Acha, zanim
dojechałam do morza, był sklep..No….to
jest kolejna rzecz, która nam wskaże drogę do domu (jak mech dla mężczyzn na
drzewie). Jestem w domu.. Spoko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz