sobota, 2 stycznia 2016

Shooting center


Dzisiaj od rana był Shooting center, oczywiście mamy go na miejscu w Casa de Campo. Miłośnicy strzelania, czyli mój mąż i synuś musieli spróbować. Zosię też namówili. Ja wolałam robić zdjęcia (nie chciałam się ośmieszyć). Można tutaj nie tylko nauczyć się strzelać, ale też naprawdę postrzelać do żywych zwierząt. Okropne!!!!!

















Profesjonalne kamizelki:) i gotowi do zdjęcia!Takimi nabojami strzelali

Pierwszą wysłali Zosię, która biedna po raz pierwszy strzelała. Okazała się godnym przeciwnikiem!
Z automatu wyrzucane były obiekty i ...strzał. Zosia na 25 oddanych strzałów (ona minimalną ilość kupiła), zestrzeliła 19 obiektów. Niestety to nie po mnie......po mężu.


A to już zupełna rywalizacja:) Syn z ojcem!!!


Teren ogromny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz