Choinki jeszcze nie ubrane. Cały czas czekamy na nasze rzeczy w paczkach:). Choinki kupiliśmy naturalne, nie sztuczne jak przeważnie tutaj są ubierane. Znaleźliśmy drzewko, które przypomina naszą choinkę, nazywają to drzewo "pino".
A propos moim najlepszym dezodorantem jest teraz spray na komary!!!! ( I tak nie pomaga, cała jestem pogryziona). Komary są mniejsze niż w Polsce, albo tak drastycznie wzrok mi się pogorszył :). Nie gryzą Zosi i Sławka- tylko mnie sobie upatrzyły. W ostatni piątek poznałam francuzkę, która tutaj mieszka i przeszła dengę. O Boże….
To jest moje ramię:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz