The mountains are calling /John Muir
Chyba najładniejsze miejsce na naszej wędrówce.
Poniżej kilka fotek z parku. Ogromne przestrzenie. Nie widač tego niestety na zdjęciach. Mało ludzi na szlakach. Kocham to...:)Asiu, coś naprawdę dla Ciebie. Marzenie...
Poszłam dzisiaj ze Sławkiem w góry. Sami, dzieci nie wstały....zmęczone po wczorajszych wędrówkach.
Zdobyliśmy Gaylo Peak 12764 feet czyli ok 3900 m npm. Nieźle, jak na nas. Trochę ciężko się oddychało, czułam krew w gardle ( bo po chorobie jestem, ..jeszcze wczoraj w łóżku cały dzień spędziłam), miałam też lekki ból głowy i tachykardię. Ale co tam. Przeżyliśmy!!!
świeci słońce..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz