i kolejni goście nam wyjechali. Nie lubię pożegnań...Już wolę jak przyjeżdżają. Dwa tygodnie gościliśmy się z państwem Słabymi ...Majką i Tomkiem.
A było tak... (dzięki Tomek za pomoc w robieniu zdjęć)
pierwszy wieczór

drugi i Altos de chavon

La Marina

SBG i frozen Mojito
Macao Beach:
tradycyjnie już pina colada

tym razem ktoś inny schodzi z deski

Poniżej Playa Blanca:
słodkie lenistwo

męczące życie...

Isla Catalina:
La Mona restaurant i Plaża Juanillo:
Na plaży Juanillo jest najdrobniejszy i na dodatek biały piasek. Wygląda jak mąka....
a to już głupawka..

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz